Bieżące informacje

„Wielkie dzięki Polskiej Policji za TAKICH policjantów”

Data publikacji 03.09.2021

Historia życia Pana Staszka ze Złotoryi mogłaby posłużyć za scenariusz filmu. Swoje dzieciństwo spędził w Szwecji. Później jego życie potoczyło się nie najlepiej. Uzależnienie od alkoholu spowodowało, że wylądował na ulicy. Wiele lat mieszkał w piwnicach i na strychach. Kilka tygodni temu los się do niego uśmiechnął. Pomogła mu w tym rodzina i ludzie dobrej woli. Szczególnym zaangażowaniem w tej sprawie wykazał się dzielnicowy st. sierż. Maciej Biernat. Dzięki niemu Pan Staszek trafił na terapię odwykową i został zaszczepiony. Funkcjonariusz pomógł mu w zakupie biletów lotniczych, przekazał swoje ubrania a tuż przed wylotem zaprosił go na kolację ze swoją rodziną, po czym wspólnie udali się na lotnisko. Pan Staszek wrócił do domu rodzinnego. Po 30 latach spotkał się ze swoją mamą.

Kilka tygodni temu z dyżurnym ze złotoryjskiej jednostki Policji skontaktowała się kobieta. Poprosiła w imieniu 86-letniej matki, która od lat mieszka w Szwecji o znalezienie syna. Z przekazanych informacji wynikało, że mężczyzna jest mieszkańcem Złotoryi. Swoje dzieciństwo spędził w Szwecji. Później przyjechał do Polski i tutaj pozostał. Niestety jego życie nie potoczyło się najlepiej. Uzależniony od alkoholu, bez pracy wylądował na ulicy. Wiele lat mieszkał w piwnicach, komórkach i na strychach. Matka chciała żeby do niej wrócił i spędził z nią kolejne lata jej życia. Poprosiła najbliższych o nawiązanie kontaktu ze złotoryjską jednostką Policji.

Sprawą zajął się st. sierż. Maciej Biernat. Podczas codziennej służby sprawdzał opuszczone budynki i lokalne, strychy, piwnice oraz inne miejsca, w których mógł przebywać mężczyzna. W rozmowie z mieszkańcami okazało się, że Pan Staszek, czyli mężczyzna, którego szukał przebywa w jednej z piwnic w centrum miasta. Udał się do niego, przekazał mu dobre wieści i poinformował, że chce mu pomóc. Pan Staszek początkowo zakłopotany całą sytuacją podjął decyzję, że chce wrócić do domu, do mamy i tym samym zmienić swoje życie. Pomogła mu w tym rodzina i ludzie dobrej woli. Szczególnym zaangażowaniem w tej sprawie wykazał się st. sierż. Maciej Biernat. Dzięki jego staraniom Pan Staszek został zaszczepiony przeciwko COVID19 i trafił na dwutygodniową terapię odwykową. Funkcjonariusz pomógł mu w zakupie biletów lotniczych do Szwecji. Tuż przed wylotem, kiedy Pan Staszek opuścił szpital i nie miał dokąd pójść, policjant zaprosił go do swojego domu i dał mu czyste ubrania. Po wspólnej kolacji z rodziną funkcjonariusza, jego prywatnym samochodem udali się na wrocławskie lotnisko. Dzielnicowy poprosił na miejscu o asystę specjalną dla Pana Staszka. Dzięki temu pracownik lotniska towarzyszył mu przez cały proces odprawy i kontroli aż do zajęcia miejsca w samolocie. Na miejscu czekała już na niego rodzina. Pan Staszek wrócił do domu. Po 30 latach spotkał się ze swoją mamą. Los się do niego uśmiechnął. Dzięki pomocy ludzi dobrej woli ma szansę na nowe życie.

Po tym jak Pan Staszek spotkał się ze swoją mamą otrzymaliśmy ich wspólne zdjęcie. Wszyscy złotoryjscy policjanci trzymają kciuki za Pana Staszka, życząc mu dobrego zdrowia i wszystkiego co najlepsze. Niedługo potem otrzymaliśmy także podziękowania od kobiety, która kontaktowała się w imieniu mamy Pana Staszka. Opisuje w nich całą sytuację ale także dziękuje złotoryjskiemu policjantowi: „Pan Maciej Biernat jest nie do przecenienia... Wielkie dzięki Polskiej Policji za TAKICH policjantów”.

sierż. szt. Dominika Kwakszys
KPP w Złotoryi

Powrót na górę strony